Kontrowersje wokół Lue Elizondo

W ostatnich latach trudno nie dostrzec kontrowersji związanych z wieloma znanymi postaciami w UFOlogii. Osoby uznawane za wiarygodne głównie ze względu na ich przeszłość i powiązania, coraz częściej cechuje brak konsekwencji, odpowiedzialności i profesjonalizmu. Jednym z takich przykładów jest Luis Elizondo, były oficer kontrwywiadu CIA, który w 2017 roku stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych celebrytów w tej dziedzinie oraz twarzą UFO w mediach. Jego popularność wynika głównie z rzekomej funkcji dyrektora AATIP w Pentagonie, jednak jego rzeczywiste obowiązki i zakres pracy pozostają niejasne.

Ujawniony program Pentagonu AATIP czy AAWSAP?

John Greenewald jako pierwszy zwrócił uwagę na nieścisłości w doniesieniach dotyczących Elizondo i AATIP, wskazując, że daty powstania programu, jego nazwy, a nawet informacje o jego zamknięciu różnią się między artykułami New York Times i Politico. W artykule New York Times pominięto paranormalne aspekty programu AAWSAP, w tym „badania” prowadzone na ranczu Skinwalker, prawdopodobnie w celu zwiększenia wiarygodności programu. Zarówno Pentagon, jak i osoby, na które często powoływał się Elizondo: James Lacatski, Eric Davis i Hal Puthoff zaprzeczyli, jakoby pełnił on funkcję dyrektora programu, a AATIP miało być jedynie nieoficjalnym kryptonimem dla AAWSAP. To właśnie śledztwo Stevena Greenstreeta z 2022 roku oraz książka Jamesa Lacatskiego „Skinwalkers at the Pentagon” ujawniają liczne nieścisłości oraz historię programu. Sam Elizondo również wydaje się gubić w tym, kim właściwie był.

Program AAWSAP otrzymał 22 miliony dolarów i miał na celu przewidywanie przyszłych technologii lotniczych, które mogłyby być rozwijane przez zagraniczne mocarstwa, takie jak Chiny czy Rosja, do roku 2050. Jednak w książce na temat programu James Lacatski i jego współpracownicy opisują spotkania z duchami, latającymi talerzami, ogromnymi sowami i wilkołakami. Chociaż Program miał konkretne cele związane z technologią wojskową, to zajmowano się zjawiskami paranormalnymi, co wzbudziło wiele kontrowersji.

Tak więc, kto był dyrektorem czego?
Luis Elizondo twierdzi, że przez prawie dekadę kierował programem Pentagonu o nazwie AATIP. W rzeczywistości to James Lacatski kierował programem AAWSAP od 2008 roku do jego zamknięcia w 2012 roku. Według Lacatskiego, Elizondo jedynie „przyjął” nazwę AATIP na potrzeby swojej nieformalnej, niefinansowanej inicjatywy, która rozpoczęła się w 2016 roku. Istnieje zatem rozbieżność między twierdzeniami Elizondo (jakoby program trwał prawie dekadę) a stanowiskiem Lacatskiego, który twierdzi, że Elizondo zajął się tym tematem rok przed odejściem z Pentagonu. Brakuje jakichkolwiek dowodów zarówno na rolę Elizondo jako dyrektora programu, jak i na istnienie samego programu AATIP w Pentagonie w takiej formie, w jakiej opisuje to Elizondo; nie był też częścią AAWSAP.

Kontrowersyjne współprace

24 marca 2022 roku Elizondo był gościem Lindy Moulton na kanale Earthfiles, co już samo w sobie budzi kontrowersje. Wydawałoby się oczywiste, że osoby chcące być postrzegane jako poważne powinny wykazać szczególną ostrożność w swoich działaniach, a jednak wielu z nich podejmuje wątpliwe kolaboracje. Działalność Lindy budzi co najmniej kontrowersje. Swego czasu zamieszczała na swojej stronie 'prawdziwe’ zdjęcia obcych, które w rzeczywistości pochodziły z okładek gier, takich jak Area 51 na PlayStation.

@cosmicjudas /x

Zaledwie pięć miesięcy później, Elizondo opublikował artykuł na stronie Liberation Times, w którym wyraził swoją dezaprobatę wobec środowiska UFOlogicznego:

Wierzę, że UFOlogia musi umrzeć, wraz z jej piętnem, abyśmy mogli poszerzyć zrozumienie tego zagadnienia… Uważam, że potrzebna jest UFOlogia, która obejmuje racjonalnie myślące jednostki ze wszystkich środowisk naukowych. UFOlogia, która promuje badania naukowe, akademickie oraz innych zdyscyplinowanych badaczy. Więc dlaczego chcę, aby UFOlogia umarła? Oczywiście, ze względu na naukę!

Piękne słowa, z którymi wiele osób mogłoby się zgodzić. Niestety, artykuł ten nie zestarzał się najlepiej.

Lue Elizondo

@lueelizondo/Instagram

Książka „Imminent”

Luis Elizondo jest także autorem bestsellera w postaci książki „Imminent”. W książce Elizondo znajdziemy dwa typy informacji: 1) informacje, które każdy może zweryfikować, i 2) Zaufaj mi, i tak mam supermoce.

Elizondo, opisując m.in. incydent z obiektem Tic-Tac, twierdzi, że Chad Underwood widział obiekt gołym okiem – co nie jest prawdą, ponieważ obiekt był zbyt daleko, by mógł być dostrzeżony przez pilota. Co więcej, sam Underwood mówił, że nie widział obiektu gołym okiem. Jeśli więc Elizondo poległ przy tym kluczowym incydencie i nie tylko, upiększa informacje, które każdy może zweryfikować, to co z tymi, których nie możemy zweryfikować? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Ironią losu jest, że Elizondo niedawno krytykował Stevena Greera za szerzenie dezinformacji, a teraz obaj wzajemnie się o to oskarżają. Choć Elizondo mówił o potrzebie nauki i badań, teraz w swojej książce przedstawia niczym niepoparte twierdzenia.

Elizondo określa siebie mianem „cara tortur” z Guantanamo i mówi o popełnianiu „zbrodni wojennych”. Opowiada różnież historie wojenne. Jedna z nich jest szczególnie interesująca – dotyczy jego intuicji i zdolności do tzw. „remote viewing” (czyli postrzegania pozazmysłowego). Elizondo twierdzi, że te zaawansowane umiejętności uratowały życie jemu i jego ludziom podczas misji w ogarniętym wojną Afganistanie. Relacjonuje również, jak grupa ludzi w Pentagonie postanowiła wspólnie skoncentrować swoje myśli na konkretnej osobie – terroryście przebywającym w celi. Po pewnym czasie okazało się, że terrorysta opowiedział swoim prawnikom, jak w nocy był nachodzony przez pięciu 'aniołów’, którzy wstrząsali jego łóżkiem. Elizondo przedstawia to zdarzenie jako potencjalne możliwości 'remote viewing’.

Opowiada także o tajemniczych kulach pojawiających się w jego domu od lat, niestety nie zrobił żadnych zdjęć, zamiast tego przedstawia szkice ilustrujące działanie UFO. Twierdzi też, że incydent w Roswell naprawdę miał miejsce – ale skąd to wie? Czy widział szczątki, a może dotarł do samego wraku? Nie, Hal Puthoff mu o tym powiedział. Nic dziwnego, że książka szybko stała się pożywką dla debunkerów.

Wystąpienia w mediach

Jednak zła passa Elizondo nie kończy się na książce. Po głośnej publikacji pojawia się w licznych podcastach. Wystąpił m.in w programie Joe Rogana, gdzie pokazał dokument rządowy, twierdząc, że zawiera informacje o UFO, które ingerowały w broń nuklearną Stanów Zjednoczonych. Jednak dokument, który Elizondo zaprezentował, nawet nie dotyczy UFO, na co zwraca uwagę Robert Salas, który uzyskał ten dokument poprzez wniosek FOIA. Również na antenie CNN w 2021 roku Elizondo przedstawił odtajnione dokumenty CIA, które po sprawdzeniu okazały się być artykułem z gazety, a nie raportem sporządzonym przez CIA. Wygląda na to, że Elizondo nie przywiązuje wystarczającej uwagi do prezentowanych dokumentów, co skutkuje wielokrotnym popełnianiem tych samych błędów.

Prezentacja statku kosmicznego

Kulminacją tej serii kontrowersji był płatny event, podczas którego Elizondo przedstawił zdjęcie rzekomego „kosmicznego statku matki”. Zdjęcie niemal natychmiast zostało odnalezione i obalone przez Johna Greenewalda – wystarczyło zwiększyć kontrast, by zauważyć cień osoby fotografującej oraz odbicie żyrandola w oknie. Trudno zrozumieć, dlaczego byłemu agentowi kontrwywiadu nie zaświeciła się czerwona lampka, że w całym mieście tylko jedna osoba zrobiła zdjęcie rzekomego statku.

luis elizondo ufo mothership

Elizondo niedługo później przeprosił i podziękował za czujność, informując, że to kolega z rządu przekazał mu zdjęcia. Cała ta sytuacja ta budzi kontrowersje i wskazuje, że Elizondo nie tylko nie ma informacji z pierwszej ręki, ale także jest podatny na dezinformację i bezkrytycznie przyjmuje to, co mówią mu inni.

Nie jest to jedyny przypadek tego typu kontrowersji i prawdopodobnie nie ostatni. Podczas pierwszej konferencji To The Stars Academy w 2017 roku, w której udział brali Elizondo, Puthoff i inni znani celebryci związani z UFO, Christopher Mellon, omawiając incydent Tic-Tac z udziałem USS Nimitz, pokazał w tle zdjęcie balona z 2005 roku. W ostatnich tygodniach pojawiła się również analityczka z UAP Task Force, która oprócz braku konkretnych informacji, ujawniła, że jest medium i twierdzi, że ma kontakt z zaświatami. Z kolei Danny Sheehan twierdzi, że kosmici budują bazy pod meksykańską wyspą i górami Arizony. Niesamowite, prawda?

Podsumowując, Luis Elizondo stał się twarzą współczesnej UFOlogii, jednak jego działalność budzi coraz więcej wątpliwości. Jego twierdzenia często okazują się nieprawdą lub niezgodne z faktami. Program AATIP nigdy nie istniał w takiej formie, w jakiej opisuje to Elizondo, i jest to tylko kryptonim programu AAWSAP. Luis Elizondo nigdy nie był dyrektorem żadnego programu. Deklaracje o naukowym podejściu oraz chęć 'zabicia’ tradycyjnej UFOlogii kontrastują z jego działaniami, przez co sam staje się częścią problemu, który chciał zwalczać. Elizondo, który z jednej strony krytykuje dezinformację u innych, sam staje się jej ofiarą, co tylko podkreśla potrzebę ostrożności i krytycznego myślenia.

Źródła:

Udostępnij:

You may also like...

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
svantetic

Chłop na samym początku sprawiał wrażenie, że naprawdę coś widział, coś wie i zbuntował się wobec skostniałego systemu tzw. gatekeeperów, którzy nie chcą nic powiedzieć. Miał być dyrektorem tajnego ufoprogramu. Z każdym kolejnym wywiadem, wpisem i występem na biletowanych konferencjach wychodzi na to, że wystarczyłoby przeczytać parę książek, założyć czapkę z daszkiem i ogłaszać nową prawdę objawioną.

Tak naprawdę nie wiadomo czy był jakiś oficjalny program poza tym co Harry Reid ufundował Bigelowowi, a jeśli był to jaką rolę pełnił tam Lue. Okazało się, że zrekrutowany został przez dr Lacatskiego, który jest współautorem książek Skinwalkers At Pentagon, gdzie postuluje, że pracownikom programu udało się nie tyle uzyskać obiekt pochodzenia pozaziemskiego, co dostać się do jego środka. Do przeczytania na stronie blackvault jest też zbiór dokumentów wyprodukowanych przez AAWSAP, tak zwanych DIRD.

https://www.theblackvault.com/documentarchive/the-advanced-aerospace-weapon-system-applications-program-aawsap-documentation/

Znajdziemy tam takie pozycje jak The Role of Superconductors in Gravity Research czy Laser Lightcraft Nanosatellites. Ani jeden ze wszystkich 37 dokumentów nie zawiera żadnego odniesienia od UFO/UAP.
Cel tych dokumentów jest niejasny, a sam Lakacki na pytanie Corbella w jednym z wywiadów na kanale Weaponized powiedział, że „nie powie, bo to by rozłożyło ludzi na łopatki”. Sam też niechętnie podszedł do kwestii potencjalnego przesluchania w kongresie, mimo że już od dawna na emeryturze i nie są mu potrzebne żadne security clearances.

Według mnie jeśl jest jakaś szansa, żeby dowiedzieć się nad czym tak naprawdę tam się pracowało i do czego uzyskano dostęp, to jest to zaciągnięcie Lakackiego (i również Erica Davisa) przed Kongres i zapewnienie im prawnych warunków do uchylenia NDAA, bo według mnie są to jedne z osób, o których Grusch opisywał jako „first hand witnesses” i jednocześnie ci, którzy od minimum 2009 sterują narracja dotyczącą UFO/UAP. W przeciwnym wypadku będziemy się kręcić na ufokaruzeli w nieskończoność.