Departament Obrony (DoD) prosi o nowe uprawnienia, które pozwoliłyby na inicjowanie rozwoju nowych przełomowych technologii bez uprzedniej zgody Kongresu. Urzędnicy Pentagonu twierdzą, że obecny proces pozyskiwania technologii jest spowolniony przez biurokratyczne przeszkody, które sprawiają, że dotrzymanie kroku potencjalnym rywalom, takim jak Chiny, jest prawie niemożliwe. Według kierownictwa Departamentu Obrony, propozycja zapewnia wojsku możliwość reagowania na pojawiające się zagrożenia i nie jest próbą obejścia nadzoru legislacyjnego w celu zainicjowania nowych programów obronnych.
„Sposób ten rozszerzyłby nasze uprawnienia w zakresie szybkiego nabycia, dzięki czemu departamenty wojskowe mogą szybciej reagować na pojawiające się zagrożenia i wykorzystać ewoluującą technologię w granicach rozsądku” – Powiedział w zeszłym tygodniu przed Senackim Komitetem Sił Zbrojnych Sekretarz Sił Powietrznych, Frank Kendall.
Ta proponowana ustawa umożliwi postęp w zakresie pilnych potrzeb bezpieczeństwa narodowego, które w przeciwnym razie zostałyby opóźnione do czasu przesłania i zatwierdzenia budżetu przez prezydenta. Analiza proponowanej ustawy sekcja po sekcji pokazuje, że nowe uprawnienia zmniejszyłyby czas potrzebny obecnie na uruchomienie nowych programów w Pentagonie o dwa lata.
„Spędzam dużo czasu na czekaniu. Pierwszy rok mojego urzędowania spędziliśmy na określeniu, co musimy zrobić, aby pozostać krok przed wyzwaniem ze strony Chin, musiałem czekać rok, aby to wprowadzić do naszego budżetu. Teraz czekam mniej więcej kolejny rok, w normalnych okolicznościach na uchwalenie tego budżetu. Jeśli będzie całoroczna kontynuacja postanowienia, poczekam jeszcze rok. Jesto to czas, który oddajemy komuś, kto ściga się, by wyprzedzić nas technologicznie. Nie stać nas na ten czas”. – zeznał Kendall
Zdolność Chin do szybkiego postępu w dziedzinie nowych technologii obronnych jest obawą wyrażaną przez niemal każdy element amerykańskiego aparatu obronnego. „Przeciwnik nie czeka. Oni działają i robią to szybko” – ostatnio zeznał Dyrektor Biura Rozwiązywania Anomalii All-domain Pentagony (AARO), dr Sean Kirkpatrick, przed Senackim Podkomitetem ds. Zagrożeń i Możliwości.
Propozycja Pentagony umożliwiłaby Departamentowi Obrony wydatki do 300 milionów dolarów na nowe programy bez uzyskiwania uprzedniej zgody Kongresu. Jednocześnie proponowana ustawa nie dałaby Departamentowi Obrony wolnej ręki w dziedzinie rozwoju technologicznego. Aby zainicjować nowy program, Sekretarz Obrony musiałby potwierdzić, że istnieje „pilna potrzeba bezpieczeństwa narodowego”, która wymaga wykorzystania „nowych osiągnięć technologicznych” lub „szybkiej reakcji na pojawiające się zagrożenie”.
Urzędnicy twierdzą, że szybki proces opracowania technologii jest potrzebny, aby pomóc amerykańskiej armii wyprzedzić konkurentów, zwłaszcza Chiny, które agresywnie próbują rozwinąć zdolności do pokonania amerykańskiej zdolności do projekcji siły. Z drugiej strony, krytycy mogą twierdzić, że przyznanie Pentagonowi uprawnień do poszukiwań nowych technologii bez zgody Kongresu podważy kontrolę i równowagę Kongresu nad wydatkami DoD.
Podczas swojego zeznania sekretarz Kendall wyraził, że coś musi się zmienić, jeśli Stany Zjednoczone chcą utrzymać przewagę technologiczną nad potencjalnymi przeciwnikami, takimi jak Chiny.
„Chiny agresywnie dążą do pokonania naszej zdolności do projekcji siły i pracują nad tym przynajmniej od 20 lat… dokładnie przeanalizowali, jak walczymy i czym się bronimy, i starannie przemyśleli, w co muszą zainwestować, aby to obejść lub pokonać” – powiedział Kendall.
Źródło: TheDebrief