Pułkownik Karl Nell: kontrolowane ujawnianie UAP i inteligencji nie-ludzkiej

Share

Oficer rezerwy Armii USA Karl Nell, niedawno emerytowany pułkownik, obecnie zaangażowany w modernizację armii w United States Army Futures Command, był gościem na konferencji SALT iConnection, gdzie uczestniczył w panelu zatytułowanym „The Real Black Swan Event: The Controlled Disclosure of UAP & Non-Human Intelligence” (w wolnym tłumaczeniu: „Wydarzenie Czarnego Łabędzia: Kontrolowane ujawnienie UAP i inteligencji nie-ludzkiej”).

Metafora czarnych łabędzi często służy do opisania zaskakujących wydarzeń, których nikt nie przewidział ze względu na ich niskie prawdopodobieństwo. Takie wydarzenia mogą mieć ogromny wpływ na społeczeństwo i gospodarkę, często przynosząc negatywne skutki. W przeszłości ludzie nie wierzyli w istnienie czarnych łabędzi, zakładając, że łabędzie są wyłącznie białe, dopóki nie zobaczyli czarnych łabędzi na własne oczy.

Analogicznie temat ujawnienia UAP oraz potencjalnej inteligencji nie-ludzkiej jest traktowany jako niespodziewane i trudne do przewidzenia wydarzenie, które może mieć dalekosiężne konsekwencje. Kontrolowane ujawnienie informacji o UAP i ewentualnych dowodów na istnienie inteligencji pozaziemskiej mogłoby drastycznie zmienić nasz sposób postrzegania świata, nauki, religii, polityki, ekonomii, a także naszego miejsca we wszechświecie.

SALT iConnection to coroczna konferencja na Wall Street w Nowym Jorku, która gromadzi wiodących inwestorów, przedsiębiorców i decydentów z całego świata. W ubiegłym roku jednym z gości SALT był dr Garry Nolan, który rozmawiał na temat UFO i inteligencji pozaziemskiej. Podczas tegorocznej konferencji, która odbyła się 22 maja, Karl Nell dołączył do dyskusji prowadzonej przez Alexa Klokusa, dotyczącej sposobów, w jaki rząd radzi sobie z informacjami na temat UAP i nie-ludzkiej inteligencji. Warto wspomnieć, że pierwotnie to David Grusch miał wziąć udział w konferencji SALT, jednak z bliżej nieokreślonych przyczyn jego wystąpienie zostało anulowane, a zastąpił go Karl Nell.


Witam wszystkich i dziękuję za przybycie dzisiejszego wieczoru. Cieszę się, że jesteśmy na finałowym spotkaniu tegorocznego wydarzenia Salt i bardzo się cieszę, że możemy porozmawiać o jednym z najważniejszych pytań naszych czasów: czy jesteśmy sami we wszechświecie? Mam ogromne szczęście, że do rozmowy dołączył Karl Nell. Karl, bardzo dziękuję, że przybyłeś. Dziękuje też Anthony’emu i AJ z Salt za organizację tego spotkania. Karl, czy mógłbyś na początek opowiedzieć trochę o sobie, kim jesteś i dlaczego ludzie powinni brać pod uwagę to, co mówisz? (0:12)

Jasne, dzięki Alex. To przyjemność i zaszczyt być tutaj, to fantastyczne wydarzenie i cieszę się, że tak wielu ludzi zostało do końca, aby wysłuchać naszej rozmowy. Miałem szczęście, dostałem stypendium RTC na Uniwersytecie w Penn i ukończyłem studia z inżynierii elektrycznej. Armia wysłała mnie za granicę, gdzie pracowałem nad projektami inżynierii sygnałowej. Zajmowałem się projektami strategicznej komunikacji w Europie, pracowałem w Army Space Command, dowodziłem stacją naziemną satelitów. Spędziłem trochę czasu w bazie Air Force Wright-Patterson. Armia wysłała mnie również na studia magisterskie z inżynierii mechanicznej, a także studia strategiczne.

Planowałem zostać w armii, ale ostatecznie zdecydowałem się na karierę bardziej związaną z technologią, dlatego przeszedłem do Bell Labs, które było fantastycznym miejscem. Następnie pracowałem w Lockheed Missiles and Space oraz Northrop Grumman, prowadziłem programy technologii strategicznych w przemyśle obronnym, pracowałem dla różnych agencji rządowych z trzema literami w nazwie. Byłem zastępcą dyrektora technicznego w firmie o wartości 2 miliardów dolarów, wiceprezesem i dyrektorem generalnym firmy badawczo-rozwojowej z Północnej Wirginii. Pozostałem w rezerwach wojskowych, dowodziłem na każdym szczeblu, aż do pułkownika.

Miałem przywilej organizowania nowych brygad ekspedycyjnych armii. Ostatecznie byłem zastępcą szefa sztabu dowództwa bojowego. Moje ostatnia pozycja dotyczyła UAPTF, co może być kluczowe w naszej dyskusji.

Karl, oto pytanie za milion dolarów: Czy uważasz, że wyższa forma nie-ludzkiej inteligencji odwiedziła naszą planetę? (3:01)

Tak, inteligencja nie-ludzka istnieje, nie-ludzka inteligencja wchodziła w interakcje z ludzkością, to nie jest nic nowego i ma to miejsce od wieków. Są pewne osoby [tutaj pada słowo ang. ’unelected’, czyli zwracana jest uwaga, że są to ludzie na stanowiskach, które nie podlegają rotacji w ramach procesu demokratycznego] w rządzie, którzy są tego świadomi.

To dość śmiałe stwierdzenie. Jestem ciekawy, jak bardzo jesteś przekonany, że to prawda? (3:30)

Nie mam żadnych wątpliwości.

Karl, jakie dowody widziałeś, co sprawiło, że nabrałeś takiej pewności, bo to, co mówisz jest niezwykle ważne i wiele osób tutaj zapewne w to nie uwierzy. (3:42)

Może lepiej zadać pytanie, jak ludzie z widowni mogą lepiej zrozumieć to zjawisko? Więc, mamy dwa podejścia: 1) oparte na zasadach pierwszych; 2) oparte na danych. Spójrzmy na dane. Możemy przyjrzeć się osobom z wysokim dostępem do informacji, jak Paul Hellyer, były szef obrony Kanady, który o tym mówił. Haim Eshed, były szef sił kosmicznych Izraela, powiedział to samo. Chris Mellon, były zastępca sekretarza ds. wywiadu, również to powiedział. Luis Elizondo i David Grusch o tym mówili, co więcej Grusch miał dostęp do informacji na poziomie prezydenckim.

Mówimy tu o ludziach, którzy mają odpowiednią wiedzę ze względu na ich stanowiska i mówią nam to samo. Mamy też członków Gang of Eight, jak Marco Rubio i Chuck Schumer, którzy poparli poprawkę dotyczącą odtajnienia dokumentów UAP. Która stwierdza, że nie mówi się nam całej prawdy i że musimy zbadać sprawę – to taki przegląd danych.

Z punktu widzenia zasad pierwszych, to co w tym niezwykłego? W galaktyce są miliardy gwiazd, życie tutaj rozwinęło się w ciągu 500 milionów lat, co w zasadzie jest mrugnięciem oka. Znaleźliśmy planety wokół każdej gwiazdy, którą badaliśmy. Prawdopodobne jest, że wszechświat jest pełen życia. Program SETI ma te same założenia, które moglibyśmy przyjąć w kontekście tego tematu, z tym że oni uważają oni, że odbierzemy sygnały od nie-ludzkiej inteligencji.

Jednak nawet my sami nie przesyłamy już sygnałów. Jedynymi sygnałami, które są nadawane z wystarczającą mocą, aby mogły zostać odebrane w kosmosie, są sygnały telewizji nadawczej i systemy wczesnego ostrzegania przed pociskami balistycznymi. Nawet my rezygnujemy z sygnałów w naszej technologii. Przechodzimy na satelity, światłowody, sygnały nadawcze to przeszłość. A jeśli osiągniemy stabilność społeczną, być może nie będziemy potrzebowali systemów wczesnego ostrzegania przed pociskami balistycznymi. Tak więc „obcy” prawdopodobnie nie będzie nadawał sygnałów, ale może przybyć tutaj, jeśli jest to możliwe, a istnieją modele fizyczne, które sugerują, że jest to możliwe.

Karl to, co mówisz, ma ogromne znaczenie, wspomniałeś o innych osobach, które również potwierdziły te informacje i posiadają podobny autorytet. Istnieją powody, dla których powinniśmy wierzyć wielu z tych osób, ale rząd nie dokonał formalnego ujawnienia tych informacji i wydaje się być bardzo niechętny w tej kwestii. Dlaczego według ciebie tak się dzieje? (6:36)

Jest sześć podstawowych powodów i znów, można je wyciągnąć z zasad pierwszych: powód związany z bezpieczeństwem narodowym, brak planu, załamanie społeczne, możliwość istnienia tajnego porozumienia, potencjalne łamanie prawa i chęć zatajenia wykroczeń, oraz nieelastyczność rządzących i brak priorytetu w tej kwestii. Wszystkie te czynniki mają znaczenie, ale problem polega na tym, że kwestia bezpieczeństwa narodowego subsumuje je wszystkie. Istnieje możliwość, aby podejść do kwestii bezpieczeństwa narodowego, podobnie jak zrobiono to z bronią jądrową i energią jądrową, gdzie energia jądrowa nie jest tajna i jest dostępna publicznie.

Brak planu i potencjalne załamanie społeczne to kluczowe elementy, które powstrzymałyby każdego odpowiedzialnego lidera przed ujawnieniem informacji, którymi nie są w stanie odpowiedzialnie zarządzać. Byłoby to nieodpowiedzialne.

Czyli, jeśli dobrze rozumiem, mówisz, że jesteś absolutnie przekonany, że wyższa forma inteligencji pozaziemskiej odwiedziła naszą planetę, że są frakcje w naszym rządzie, które o tym wiedzą, ale mimo to nie mamy żadnego planu i może to stanowić problem dla bezpieczeństwa, może stanowić zagrożenie dla ludzi, a mimo to wierzysz, że powinniśmy to ujawnić, zgadza się? (8:00)

Zgadza się, są trzy powody, które przeważają nad pozostałymi sześcioma i choć te są ważne, to jednak te trzy mają większe znaczenie. Pierwszy powód to kwestia moralna: rząd istnieje dla ludzi i został ustanowiony przez ludzi, a natura rzeczywistości nie jest informacją rządową. Ludzie mają prawo poznać świat, w którym żyją, a dążenie do szczęścia wymaga tej wiedzy – to jest więc pierwszy, fundamentalny filozoficzny argument. Jeśli brakuje właściwego nadzoru, jak sugerują niektórzy sygnaliści, to trzeba to naprawić. Pierwszą kwestią jest więc kwestia moralna.

Druga kwestia to, postawa reaktywna, która nigdy nie jest lepsza od postawy proaktywnej. Postawa reaktywna polega na próbie zapobieżenia ujawnieniu, ale jeśli to się nie uda, może dojść do katastrofalnego ujawnienia, które spowoduje wszystkie problemy, którym staraliśmy się zapobiec. Dlatego bardziej zrównoważone podejście polegające na kontrolowanym ujawnieniu jest najlepszym sposobem, co ponownie przemawia za pewnym stopniem ujawnienia.

A trzeci aspekt to po prostu postęp społeczny i globalna konkurencyjność. Więcej specjalistów powinno się zaangażować w ten temat, aby osiągnąć postęp i przygotować społeczeństwo. Te trzy czynniki razem przeważają nad sześcioma innymi powodami, dla których nie ujawnia się informacji.

Co twoim zdaniem stanie się, jeśli nie ujawnimy tych informacji? Wiem, że wspomniałeś o tym, że może dojść do niechcianego katastrofalnego ujawnienia. Może ujawnienie może zostać na nas wymuszone. Jakie są twoje przemyślenia na ten temat? (9:54)

Ta kwestia zazwyczaj jest postrzegana zerojedynkowo , wszystko albo nic. Ludzie często tak argumentują, ale każdy śledzący temat zdaje sobie sprawę, że rząd już wskazał, iż niezidentyfikowane zjawiska anomalne są rzeczywiste, że nie są to nasze rzeczy ani naszych przeciwników. Pentagon to powiedział, dla osób, które uważnie obserwują, był to pierwszy krok. Dla wielu osób drugim krokiem jest ogłoszenie istnienia inteligencji pozaziemskiej, przez prezydenta. Prawda jest taka, że to spowodowałoby serię innych pytań, na które rząd może nie być gotowy odpowiedzieć, a to może prowadzić do potencjalnych negatywnych konsekwencji dla społeczeństwa.

Jako przykład tego mogę właściwie wskazać, na upadek epoki brązu. Eric Cline z Uniwersytetu Princeton w 2015 roku napisał bardzo interesującą książkę pt. „1177 przed Chr. – rok, w którym upadła cywilizacja”. To dobrze znane dzisiejszej nauce, jak w ciągu jednego pokolenia wszystkie bardzo efektywne starożytne cywilizacje epoki brązu upadły z powodu połączenia różnych czynników, które do dzisiaj nie są w pełni zrozumiałe. Mówimy tutaj o Egipcie, imperium hetyckim, imperium Mitanni, imperium Asyryjskim, imperium babilońskim – wszystkie one upadły bezpowrotnie, z wyjątkiem, powiedzmy, Egiptu. To były wysoce rozwinięte cywilizacje z rozbudowaną infrastrukturą i zaawansowaną administracyjną.

Były one globalistyczne w pewnym sensie, bardzo podobne do dzisiejszych realiów, jeśli chodzi o Znany Świat, zwłaszcza Bliski Wschód. Były one ekonomicznie związane, miały zarówno więzi dyplomatyczne, jak i handlowe, a mimo to te cywilizacje upadły w ciągu jednego pokolenia z powodu stresorów, którym te cywilizacje nie były w stanie sprostać. Jeśli spojrzymy na nasze dzisiejsze społeczeństwo, można argumentować, że jest ono podobnie skłócone, podobnie obciążone ekonomicznie, podobnie obciążone kulturowo. Obserwujemy również skomplikowane sytuacje dyplomatyczne. Dla odpowiedzialnego decydenta jest to na pewno czynnik, który należy wziąć pod uwagę.

Czy sugerujesz, że być może jako społeczeństwo nie jesteśmy gotowi na ujawnienie, czy też sugerujesz, że może nie będziemy w stanie obronić się przed tą inną siłą? (12:33)

Różne są zdania na temat tego, czy ludzie są gotowi zmierzyć się z tym zjawiskiem. Pop kultura jest pełna tego typu rzeczy – Roswell stał się swoistym memem już dawno temu, mamy programy o Starożytnych Kosmitach, Ranczo Skinwalker i wiele innych. Ale chciałbym porównać to do sytuacji osób wierzących i pobożnych.

Zadałbym pytanie nawet dla takich osób, do których sam się zaliczam: jeśli zostaniesz skonfrontowany z rzeczywistością swoich wierzeń, na przykład z metafizyczną rzeczywistością – aniołem, posłańcem od Boga, czy czymkolwiek podobnym – to będzie to radykalna zmiana w twoim sposobie postrzegania rzeczywistości, prawda? Nawet jeśli już w to wierzysz. Wierzyć w coś to jedno, a wiedzieć to drugie. Myślę, że w tym kontekście to zjawisko może mieć podobny wpływ zarówno na jednostkę, jak i na społeczeństwo.

Czy uważasz, że to zjawisko nie-ludzkiej formy inteligencji, stanowi zagrożenie dla ludzkości? (13:55)

To jest także dobre pytanie i niektórzy ludzie próbowali to jakoś zaszufladkować. Natomiast pragnę zasugerować, że jeśli wszechświat jest rządzony przez prawa zachowania, to prawdopodobnie rozsądne jest założyć, że prawa natury, które znamy, obowiązują wszędzie. Możemy mieć niepełne zrozumienie tych praw, ale są one swoiste i obowiązują we wszechświecie. Te prawa podlegają regułom zachowania, istnieją zachowane ilości, więc ta rzeczywistość naprawdę wymusza rodzaj ewolucji darwinowskiej w celu przetrwania.

Rozsądne jest zakładać, że prawa natury, które znamy, obowiązują wszędzie. Choć możemy mieć tylko częściowe zrozumienie tych praw, są one raczej jednolite i obowiązujące we wszechświecie. Te prawa podlegają regułom zachowania, istniejące wielkości są zachowane, co w rzeczywistości prowadzi do darwinowskiej konkurencji o przetrwanie. Dlatego też rozsądne jest przypuszczać, że każda inna cywilizacja, która się rozwinęła, przeszła przez ten sam proces ewolucji według znanych zasad darwinowskich.

Uważam, że jest naiwne oczekiwanie całkowitego altruizmu, chyba że osiągniemy stan, w którym nie będziemy już obciążeni fizycznymi potrzebami, jakie znamy. W pewnym sensie to ekonomia przyszłości będzie decydować, czy będzie to współpraca, konkurencja, czy też pewna forma symbiozy. Zakładanie złowrogich zamiarów, albo całkowitego altruizmu, wydaje mi się nieco naiwne.

Tak więc wydaje się, że sugerujesz, że niemożliwe jest poznanie prawdziwych intencji wyższej inteligencji. Możemy rywalizować o te same rzadkie zasoby, ale możemy też być dla nich prawie nieistotni. Mogą oni działać altruistycznie, chociaż nie możemy bezpiecznie tego założyć. W związku z tym jestem ciekawy, czy uważasz, że kontynuowanie tego procesu ujawniania jest nieuniknione? (15:25)

Osoby, które śledzą temat lub go badają – było kilka dobrych badań z perspektywy historycznej – zauważyły, że tzw. próba ujawnienia, nie jest niczym nowym. Przez lata inicjatywa się pojawiała i znikała, więc nie jest to pierwszy raz, kiedy dochodzimy do tego punktu. Sugerowałbym, że może szczyt obecnego cyklu miał miejsce w grudniu z poprawką Schumera, która ostatecznie została odrzucona. Tak więc pozostaje oczekiwać, czy ten proces będzie kontynuowany, mam nadzieję, że będzie. W grudniu senator Schumer i senator Rounds podjęli dialog po tym, jak ich poprawka została odrzucona. Wyjaśnili swoje stanowisko w tej kwestii, a senator Schumer nazwał odrzucenie poprawki skandalem.

To pokazuje, że mimo iż większość ludzi uważa ten temat za marginalny, ci dwaj senatorowie nadal dążą do jego rozwiązania. Mam nadzieję, że latem ponownie zostanie przedstawiona jakaś wersja tej poprawki, aby do końca roku znalazła się w Ustawie o Polityce Obronnej.

Czy ważne jest, aby to Stany Zjednoczone przewodziły wysiłkom w zakresie ujawnianiu informacji? (17:17)

To również interesujące pytanie, ponieważ jest to zjawisko globalne i wpływa na inne kraje, podobnie jak na Stany Zjednoczone. Raportowanie na ten temat jest wiadome od dziesięcioleci, również inne kraje zgłaszały takie zdarzenia. Dodatkowo nawet Watykan wydał oświadczenie, w którym odnoszą się do tego tematu lub z nim powiązanym.

Organizacje religijne także mają swój wkład w tę kwestię. To problem całej planety, całej ludzkości, więc Stany Zjednoczone mają swoją rolę do odegrania, ale także inne kraje mają swoją. Byłoby rozsądne zauważyć, że działania Stanów Zjednoczonych mogą zostać poprzedzone działaniami innych stron, więc lepiej byłoby działać wspólnie.

Jest jedna rzecz, której nie do końca rozumiem i chciałbym poznać twoje zdanie na ten temat, jeśli założymy, że wyższa forma inteligencji nie-ludzkiej odwiedziła tę planetę, jeśli założymy, że niektóre wypowiedzi osób takich jak David Grusch są prawdziwe, że mamy materiały z rozbitych statków. To jeśli założymy, że te statki, które mamy, wykazują cechy, które wykraczają poza nasze obecne zrozumienie fizyki, to wydaje się, że taka technologia zapewniłaby niesamowitą przewagę strategiczną dla każdego kraju, który jako pierwszy przystąpiłby do inżynierii wstecznej. Dla mnie oznaczałoby to, że trwa wyścig w celu zrozumienia tej technologii, i to byłoby priorytetem. Czy zgadzasz się z tym? (18:07)

To, co mówisz, jest rozsądnym wnioskiem, i sugerowałem coś podobnego w przeszłych wypowiedziach. Ale celem jest przejście z okresu przed ujawnieniem do okresu po nim – to jakby dwa stabilne stany, oddzielone niestabilnym okresem pośrednim. Jak zatem dokonać tego przejścia, mając na uwadze obawy związane z tym potencjalnie katastrofalnym ujawnieniem? Podobna kwestia pojawiała się w kontekście regulacji broni – z jednej strony to wzajemnie zapewniona zagłada, i choć nie jest to scenariusz, który każdy polubił, to tworzy pewnego rodzaju stabilność. Pomysł na tarczę obronną z czasów Reagana też przynosił stabilność, ale okres z przejścia z jednego stanu rzeczy do drugiego był bardzo niestabilny. Tak więc ten temat odzwierciedla tę sytuację.

Tak, wcześniej rozmawialiśmy o tym, że aby naprawdę zrozumieć te zjawiska, prawdopodobnie musimy pogłębić nasze zrozumienie samej rzeczywistości. Zastanawiam się, czy można sobie wyobrazić przyszłość, w której przyznajemy i wiemy, że istnieje wyższa forma inteligencji spoza ludzkiego gatunku, ale nadal nie rozumiemy w pełni tych zjawisk, nadal nie rozumiemy w pełni rzeczywistości. Czy myślisz, że kiedykolwiek naprawdę zrozumiemy, co się dzieje, czy może część naszego życia polega na funkcjonowaniu w środowisku, gdzie przynajmniej część rzeczy jest dla nas niezrozumiała? (19:44)

Jest to filozoficzne i epistemologiczne pytanie dotyczące natury samej wiedzy, na przykład: jak możemy wiedzieć, co wiemy i jak możemy być pewni tego, co wiemy. Osobiście podpisuję się pod koncepcją, że istnieje ostateczna prawda i że ludzkość została stworzona na wzór siły wyższej, i jest obdarzona zdolnością do dążenia do zrozumienia rzeczywistości. Naszym celem w tym życiu byłoby po prostu poszukiwanie tej prawdy i coraz lepsze jej zrozumienie, a ujawnienie byłoby właśnie jej częścią.

Karl, naprawdę doceniam, że poświęciłeś czas na rozmowę z nami dzisiaj. Mam nadzieję i jestem optymistą, że razem możemy posunąć sprawę do przodu i lepiej zrozumieć, co naprawdę się dzieje, ponieważ zgadzam się z Tobą, że jest to bardzo istotne. Dziękuję jeszcze raz za przybycie, dziękuję również SALT za organizacje i dziękuję wszystkim za wysłuchanie. (21:00)

Cała przyjemność po mojej stronie, dziękuję.

You may also like...

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Dzięki za ten ważny artykuł. Podziwiam odwagę pana pułkownika za tą wypowiedź i wystawienie tak bogatego dorobku i autorytetu na ocenę. To dobry moment na takie wypowiedzi nawet jeśli stoją za tą wypowiedzią czynniki oficjalne to oznacza, że te kontrolowane ujawnienie na naszych oczach powoli się dokonuje. Czuję, że na pułkowniku się nie skończy i niedługo publicznie na jakimś forum wypowie się ktoś o równie dużym autorytecie. Tak na marginesie to dobrze, że ruch disclosure usunął trochę w cień D.Gruscha, gdyż zbyt wiele łatek mu poprzyklejano i zaczyna nie być traktowany poważnie.